piątek, 28 listopada 2014

Kochany Święty Mikołaju.....

Kochany Święty Mikołaju, ponieważ mój syn nie potrafi jeszcze pisać, ba, on nawet jeszcze mówić nie potrafi,
to decyzje prezentowe podejmuję JA!
jego gust upominkowy również kreuję JA!
lubi to, co lubię JA! :)
i czerpię z tego ile się da, bo wiem, że już niedługo zaleje mnie fala obrzydliwych zabawek typu "śmieciaki", których nigdy bym sama nie kupiła, ale które zapewne będą największym marzeniem mojego syna :/


Jednak dopóki władza jest w moich rękach, to:


Kochany Święty, oto Nasza [czyt. moja ;) ] lista życzeń:




1. tu 2. tu 3. tu 4. tu


5, 6 np: tu



książki tu




czwartek, 27 listopada 2014

body nad bodami

Nie wiem, jak to się stało, ale nawet się nie obejrzałam, a mój syn od roku chodzi w tym samym body.
Zlitowałam się i zapakowałam wysłużony ciuch dla następnych, bo aż głupio mi się zrobiło :/
To wąsiaste body z Kappahl było z nami przez 12 miesięcy.
Od luźnego body o przydługich i podwiniętych rękawach, po obcisłe z rękawem 3/4 :)
Jednak wciąż się dopinało i nie opinało.
Oczywiście biorę pod uwagę również szczegół taki, że w praniu się rozeszło, ale mimo wszystko...
Szacun!

środa, 26 listopada 2014

jak wychować syna?

 
Jak wychować mężczyznę idealnego? Hmmm, no właśnie bardzo mnie to ciekawi, bo właściwie jaki jest dzisiaj mężczyzna idealny? Silny, a jednocześnie wrażliwy, prowadzący dom, chociaż to jednocześnie uznawane jest za słabość, musi robić karierę i mieć świetny kontakt z dziećmi, wysportowany a jednocześnie z bogatym wnętrzem, zadbany, ale nie za bardzo, no to właściwie jaki?

Szczerze przyznaję,  że nasi dziadowie mieli lżej, dzisiaj Ci biedni mężczyźni muszą się dwoić i troić a i tak zawsze jest źle.

W mediach dzisiaj spory rozrzut, od Mateusza Maga z Top Model po Ekskluzywnego Menela o wyglądzie drwala.
Najlepszym przykładem do naśladowania oczywiście jest tata, więc to tata musi dawać dobry przykład, ale w większości przecież to mamy spędzają czas z dziećmi i to one głównie wychowują, kształtują. I to właśnie one zostaną ocenione w przyszłości przez swoje synowe, to właśnie przyszłe  wybranki naszych małych synków ocenią naszą wieloletnią, ciężką pracę. Tak, tak drogie mamy, my przewijamy, przytulamy, całujemy, myjemy karmimy, denerwujemy się i odwalamy całą brudną robotę, a potem przyjdzie taka na gotowe i spije śmietankę. Nasza w tym głowa, aby ta śmietanka jednak jej smakowała i była słodka a nie kwaśna. Jestem dobrej myśli, bo moja śmietanka jest całkiem słodka i teściowa też :)



wtorek, 25 listopada 2014

po przerwie

Witajcie po długiej przerwie :)


Przerwa ta była spowodowana chorobą Kostka i moim nazwijmy to delikatnie "niedomaganiem" :/
Spędziliśmy wspólnie w zaciszu domowym prawie trzy tygodnie wracając do zdrowia. Na zmianę ja pielęgnowałam Kostka i on mnie.
Kiedy zasypiałam na kanapie obserwując go jak przez mgłę i próbując czuwać, podchodził do mnie co jakiś czas, całował i robił cacy cacy :) w dodatku był przez ten okres nieziemsko grzeczny, raz nawet posprzątał ze stołu O_O.
Pełna obaw musiałam po długiej przerwie posłać go do żłobka. Mój syn stłumił moje wszelkie obawy, gdyż z relacji cioć i miny Kostka wynikało, że bardzo stęsknił się za kolegami, których na przywitanie gorąco wyściskał, oraz zabawkami, które przynosił i pokazywał dumnie, kiedy go odbierałam. Nie płakał, nie pytał o mnie, wręcz przeciwnie cały dzień uśmiech nie schodził mu z twarzy, tańczył i śpiewał.
W domu atmosfera również uległa zmianie i poprawie, ponieważ Kostek potrafi zająć się sobą przez.....cały dzień? tak, niemal przez cały dzień i uwaga! już dawno nie słyszałam, żeby chodził i jęczał, bo tak....
przez tę chorobę wydoroślał i chyba zaczął doceniać życie ;)